Kryptonim „Poligon 2020” – integracja środowiskowa

Założenia imprezy były takie, że spotykamy się na terenie prawdziwego poligonu wojskowego i bez udziału publiczności próbujemy przejechać trudne odcinki poligonu w taki sposób, aby nie zniszczyć własnych samochodów. Po co taka impreza? Ano po to, abyśmy my, kolekcjonerzy pojazdów militarnych pobawili się sami dla siebie swoim sprzętem. W ciągu roku jest sporo zlotów, pikników, festynów, ich cechą wspólną jest to, że prezentujemy nasze pojazdy szerokiej publiczności. Było nie było – po to to robimy. Po to do drobnej śrubki pucujemy nasze maszyny żeby móc się nimi później pochwalić. Jednak w dobie ogromnej popularności imprez o tematyce wojskowej (sama Grupa Śląsk ma ponad 30 takich imprez rocznie, a gdzie imprezy na które nie jeździmy i reszta kraju?), brakuje nam, kolekcjonerom, możliwości spotkania się we własnym gronie i testowania możliwości naszych maszyn. Stąd narodziła się idea imprezy. Bez wpisowego, bez elementów tzw „komercyjnych”. Wszystko ogarniamy własnym sumptem.

To był Zlot przy którym jako organizatorzy więcej się bawiliśmy niż napracowaliśmy. Bo ten Zlot był dziełem nas wszystkich. Każdy dał co miał…. Prysznic Polowy, namiot obozowy, ktoś przywiózł 60 litrów ropy w darze, ktoś przywiózł dobry nastrój, my dalismy plac, wodę i ToyToye. To był mój najpiękniejszy ZLOT jaki udało nam się zorganizować. W przyszłym roku utrzymamy taka samą konwencję wzbogacając ją o nowe pomysły. Dziękuję wszystkim za przyjazd, Kompani Bytom za namiot, Garnizonowi Górnośląskiemu za starania uruchomienia prysznica. Grupie Śląsk za to, że razem zrobiliśmy dużo.

Przed poranną odprawą, wśród uczestników imprezy są również wojskowi.
Pojazdy gąsienicowe bardzo mocno wyjeździły nasz „pas taktyczny”. Błoto tak wciąga że trudno przejść. Kolega widocznie zaliczył „glebę”.
https://militarnapasja.wordpress.com
https://www.facebook.com/Od.zlotu.do.zlotu